Czy warto jest zastosować kontrolę rodzicielską na komputerze dziecka?

Trudno dziś wyobrazić sobie życie bez komputera. Coraz prędzej poznają jego obsługę również nasze dzieci. To dla nich twór zupełnie jasny i zrozumiały, w co często trudno uwierzyć rodzicom, którzy urodzili się przed tym całym zamieszaniem. Używanie komputera przez nasze pociechy ma – oczywiście – wiele plusów. Stanowi on w końcu świetną pomoc naukową. Nie ma co do tego wątpliwości, że dziecko stacjonujące przy komputerze jest w minimalnym stopniu narażone na rany i stłuczenia, jakie są normalnym zagrożeniem w aktywnej zabawie, przede wszystkim na świeżym powietrzu.

Z drugiej strony, już ta ostatnia kwestia wiąże się z poważnymi minusami. Ograniczanie dawek ruchu nie jest dla dziecka najzdrowszym wyjściem, oprócz tego długie patrzenie w ekran ma zły wpływ na jego oczy, zaś długotrwałe siedzenie przy biurku – na kręgosłup. Nad naszym podopiecznym wisi tez ryzyko uzależnienia od świata wirtualnego, co nie wpływa najlepiej na jego aktywność w świecie rzeczywistym. Wyobcowanie, trudniejsze kontakty z rówieśnikami – oto skutki traktowania komputera jako alternatywy prawdziwego życia. Sprawa pogarsza się, gdy dodamy do tego pełne przemocy gry komputerowe, które przynoszą ładunek rozrywki ogromnej ilości młodych ludzi.

Przestrzenią wartą osobnej wzmianki jest – pod wieloma względami wyjątkowo pomocny – internet. Dostęp do wulgarnych treści pornograficznych i pełnych agresji jest prosty nawet dla najmniej wprawionego użytkownika. Rodzice mogą używać specjalnych filtrów czyli tzw. kontroli rodzicielskiej uniemożliwiających dzieciom wchodzenie na takie witryny. Innym, niesamowicie groźnym problemem surfowania po sieci jest uwodzenie. Na rozmaitych czatach grasuje spore grono niebezpiecznych pedofili podających się za dużo młodsze osoby, zachęcających do nieprzyzwoitych działań przed kamerką, a nawet aranżujących tete a tete w realu. Róbmy co możemy by zapobiegać takim, dla psychiki dziecka co najmniej konsternującym, sytuacjom.

Co mogą dać zajęcia pozalekcyjne?

Podstawowe zdolności sprawiają w szkole kłopoty Twemu dziecku? A może przeciwnie – nudzi się tam, ponieważ ze zlecanymi tam zadaniami nie ma najmniejszych problemów? Spostrzegasz u niego symptomy apatii, znudzenia? Masz podejrzenie, że przydałyby mu się dodatkowe bodźce, ale na własną rękę nie potrafi sobie ich zorganizować? Przyjrzyj się możliwościom oferowanym przez zajęcia pozalekcyjne.

Przeważnie podstawówki oferują cały szereg takich „małych fakultetów”. Zarówno tych mających pomagać uczniom nieradzącym sobie z elementami zasadniczego programu nauki, jak i tych poszerzających zainteresowania dzieci. Chociaż postanowienie o skierowaniu dziecka na takie lekcje leży zawsze w woli opiekunów rodziny, tak w pierwszym przypadku są one wręcz niezbędne. Jeżeli dziecko ma poważne problemy z czytaniem, pisaniem bądź liczeniem, należy uczynić jak najwięcej, by te zdolności opanowało, gdyż wpłynie to na jego przyszłą edukację i – w ostateczności – na drogę życiową. Przy okazji takiego uzupełniania braków ucznia również jego rodzice dostają zbiór ważnych faktów pomagających w pracy z dzieckiem w atmosferze domowej.

Zdolniejsze dziecko może również czerpać dla siebie z atrakcyjnej oferty zajęć fakultatywnych. Szkoły proponują liczne kółka zainteresowań, treningi czy teatrzyki szkolne. Inspiracji warto poszukać też poza szkołą, w domach kultury czy szkołach i ogniskach muzycznych. Plusy płynące z udziału w takich przedsięwzięciach są nie do ogromne. Dziecko w wielu kierunkach się rozwija, rozbudza zaciekawienie, które przechodzi w zainteresowanie, co z kolei może świetnie oddziaływać na wybór przyszłego zawodu. Poza tym dziecko nie zaprzepaszcza czasu, lecz spędza go w sposób wartościowy. Zyskuje zatem umiejętność właściwej organizacji czasu, umie dzielić go między obowiązki i przyjemności. Znaczący jest także wydźwięk społeczny takich aktywności – dziecko uczy się funkcjonowania w grupie, poznaje osoby o bliźniaczych zainteresowaniach, a także poznaje siebie, uświadamia sobie, co naprawdę interesuje je.

Na tego typu celach skupiają się już konkretnie zajęcia psychoedukacyjne, również oferowane przez wiele dzisiejszych placówek. Dziecko uczy się na nich nawiązywania kontaktów, asertywności, radzenia sobie ze stresem i emocjami, a więc podstawowych kwalifikacji niezbędnych do wszelkiego rodzaju działań we współczesnej rzeczywistości.